poniedziałek, 24 września 2012

i can fly... ♥

 
 
jest godzina 2;17, już poniedziałek, o 6 muszę wstać do szkoły, a czuję, że nie zasnę, nie dzisiaj, nie teraz, nie z tymi myślami, z tym bólem, bólem z którym zostawiłeś mnie słowami 'przepraszam, ale to nie wyjdzie, po prostu się nie uda, nie z tak silnymi charakterami w jednym związku, bo przecież nie będziesz ze mną tylko dlatego że mnie kochasz..'. szczerze mówiąc nie zrozumiałam o czym mówiłeś, czego oczekiwałeś, że przeszłabym wczoraj obojętnie, obok ciebie, mając na twarzy uśmiech, patrząc ci prosto w oczy? minęły dwa dni, nie jem, nie śpię, nie myślę. mijamy się codziennie rano przed drzwiami, na przystanku, przy szkole, w szkole, na przerwach, nie unikniemy tego, nie z tym samym towarzystwem, więc albo ja, albo ty odejdziemy, wiem, wiem, wypadnie na mnie.. trudno, na kogo wypadnie na tego bęc, nie? dla mnie twoim zdaniem to będzie łatwiejsze, znam ich krócej, znam ich krócej o miesiąc. niedziela, godzina 10:45 szłam po zakupy, mama z siostrą pojechały do ojca, do Szwecji, zostałam sama, tylko tego brakowało, więc wróćmy do tej za pietnaście jedenastej, przechodząc przez pasy, potem przystanek, wreszcie następne pasy, stałeś tam ty, uśmiechnąłeś się do mnie i teraz proszę wszystkie dziewczyny na świecie powiedzcie mi po co? po co oni to robią? pieprzą nam życie, uśmiechają się, puszczają oczka, rozkochują, a potem zostawiają? a potem to my mamy tęsknić i płakać w poduszkę, dzwonić o 3 w nocy do przyjaciółki i przeklinać świat, tak? jeżeli tak ma wyglądać moje szczęśliwe życie nastolatki, to ja dziękuję. tak, okej, nie wiem co to miłość, bo mam 15 lat, a nie 35, prawda mamo? nie ten to następny, ta. na chwilę obecną wiem tylko że nie zasnę dzisiaj, wiem, że za chwilę wstanę z łóżka mamy, spod najcieplejszej kołdry w domu biorąc największą paczkę chusteczek, robiąc sobie herbatę i czekoladowe płatki z kakaem, nie wiem czy wiecie, ale straaaaaaaaaaasznie pomagają na doła, potem wrócę do łóżka włączę naszą wspólną piosenkę, "tylko ty kochanie", pamiętasz? pamiętasz mnie jeszcze? tydzień temu znaczyłam dla ciebie wszystko.. | nadal kocham, wiesz? Twoja Nikola.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz